Play

czwartek, 2 lipca 2015

Rozdział 1

Na wyświetlaczu pojawiały się kolejno cyfry: 5, 4, 3, 2, 1... W końcu wyświetlił się wynik: 120. "Jak na nie dobrze"-pomyślała. Poprawiła swoją niebieską bransoletkę i wróciła do miasta.
          Cały dzień zleciał jej na zwiedzaniu pięknej Barcelony. Do hotelu Magda wróciła z rumieńcami na twarzy i aparatem pełnym zdjęć. Wyczerpana spojrzała na zegarek. 18:00. Właśnie mijała ostatnia pora jedzenia dla dziewczyny. Zmierzyła cukier, zjadła kolację i uzupełniła to insuliną. Poszła się wykąpać. Po kąpieli ubrała luźną, neonowo-zieloną koszulkę i ciemno-zielone, krótkie spodenki. Zawsze spała w takich rzeczach. Już wychodziła z łazienki i pech chciał, że poślizgnęła się i całą swą skromną osobą wypadła na korytarz. Wszyscy goście wyszli ze swoich pokoi i swój wzrok wlepili w drobną blondynkę, która niczym przeciągający się kot leżała na środku korytarza. Podniósł ją wysoki... bardzo wysoki niebieskooki brunet.
Po chwili zapytał:
-Wszystko w porządku?-rozmawiali po angielsku.
-Raczej tak.
-Proszę się rozejść.-warknął na gapiów po czym znów spytał-Możesz wstać?
-Chyba-próbowała się podnieść, ale zaciskała zęby z bólu.-Noga.-jęknęła, a on od razu zauważył problem.
         -Pozwolisz, że się wproszę.-powiedział z uśmiechem i uniósł ją delikatnie                                          na rękach. Zaniósł ją do pokoju i tak delikatnie jak ją uniósł, tak też ją odłożył.  Posadził ją na pralce w jej łazience. Czy czuła strach? Nie. Chociaż była trochę nieśmiała, chłopak budził w niej zaufanie. Siedziała na pralce, a jej wybawca opatrywał jej kolano.
-Całe rozwalone kolano.-powiedział-masz szczęście, że nie uszkodziłaś                       sobie ścięgien.
-Szczęście w nieszczęściu.-mruknęła do siebie po Polsku, a on z                       uśmiechem stwierdził w swoim ojczystym polskim języku:
-Jesteś Polką.
-Zgadza się.-mimo woli się uśmiechnęła.
-Czy ty jesteś lekarzem?-spytała po chwili.
-Niee...-zaśmiał się szczerze-Piłkarzem.
-Hmm...-uśmiechnęła się znów.-Czy ty grasz w Reprezentacji Polski?-                               spytała, a na jego twarzy pojawił się uśmiech.
-Owszem.-odpowiedział.
-Wojciech Szczęsny, do usług.-dodał ze śmiechem.
 Dziewczyna przez chwilę również się śmiała, a później przestała.
-Bandaż.-zakomunikował Wojciech, a dziewczyna się ocknęła.
-Słucham?-spytała zdezorientowana.
-Pytałem czy masz bandaż-powtórzył uprzejmie, ale ze śmiechem.
-Tak. Za tobą, Druga półka od góry.-nawigowała go, ale w głębi duszy nie wiedziała co mówi.
Czy pokieruje go dobrze? Jeśli nie, on weźmie ją za jakąś niepełno-sprytną. Albo jeśli znajdzie jej glukometr, igłę, pudełko z paskami... Od razu się domyśli... Na szczęście chłopak znalazł bandaż... Dzięki Bogu TYLKO bandaż. Bez zbędnych słów zajął się kolanem Magdy. Gdy było już opatrzone, o miło się do niej uśmiechnął.
-No! Gotowe! Jak się czujesz?-spytał, a ona otworzyła usta i już chciała powiedzieć: "Przy Tobie, wspaniale.", ale momentalnie zamknęła usta. Później znów je otworzyła i wydukała tylko:
-Dobrze. Dziękuję.-po czym oparła brodę na zdrowym kolanie.
-Nie ma za co.-odpowiedział chłopak i zapadła cisza. 
Ona zeskoczyła z pralki- oczywiście na zdrową nogę- i skacząc poprowadziła go do wyjścia.
-To co? Będziemy się żegnać?-spytał.
-Tak. mruknęła cicho.- Jeszcze raz Ci dziękuję.
-Naprawdę nie ma za co. Cześć.-posłał jej uśmiech i idąc tyłem, nie odrywając od niej wzroku wyszedł.
Długo po położeniu się do łóżka Magda myślała o Wojtku... "Czy jest wolny?", "Czy mógłby spędzić ze mną trochę czasu?" Myśląc zasnęła.
Wojtek podreptał do swojego pokoju, gdzie został serdecznie przywitany przez Jack'a Wilshere'a i Roberta Lewandowskiego, z którymi spędzał wakacje.
-Gdzie szwendałeś się tyle czasu?-jęknął Robert.
-Yyyy...-Wojtek nie wiedział co odpowiedzieć.
-I jeszcze wróciłeś bez czipsów...-mruknął Jack.-Co my będziemy jeść oglądając film? Stary, zakochałeś się czy co?-spytał, a Wojtek bez cienia wątpliwości mógł powiedzieć, że tak. Ale nie powiedział. Jack zacząłby się z niego wyśmiewać... Tylko z Robertem mógł naprawdę pogadać. W końcu znają się tyle lat...


2 komentarze:

  1. Zapraszam na konkurs. :)
    http://evelinololove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo jejku! Świetne! <3

    zapraszam:
    http://sosnowskaphoto.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń